Dieta Carnivore to „Extremalna” dieta KETOgeniczna, bazująca wyłącznie na produktach odzwierzęcych.
Autorem diety jest DR. Shaun Baker (Amerykański lekarz, chirurg ortopeda, profesjonalny sportowiec), który przy pomocy tej diety leczy ludzi z najtrudniejszych schorzeń jak np. rak, RZS, choroby stawów itd. Według autora wielu jego pacjentów, którym miał wszczepiać protezy stawów uniknęło tego bez żadnej operacji.
Wywiad jest przetłumaczony przez braci Rodzeń na ich kanale U-tube, jeśli ktoś chciałby zgłębić temat bardziej i sięgnąć do źródeł.
Autor, który jest na swojej diecie od 15 lat, obala wszystkie mity jakoby mięso było złe, a jest wręcz przeciwnie:
- To produkty roślinne zawierają pestycydy, trucizny, toksyny, pasożyty, mikroorganizmy, bakterie które trują ludzi
- mięso i produkty odzwierzęce zawierają najwyżej śladowe ilości węglowodanów/cukrów i nie zasilają zapaleń, drożdży, grzybów, pleśni, raka, itd.
- dieta Carnivore jest uważana za najbardziej skuteczną dietę anty-rakową oraz dietę do walki z chorobami układu kostno-stawowego
- Poza mięsem i tłuszczami odzwierzęcymi można dołączyć do diety ryby, drób, jaja i przyprawy do smaku
- Jeśli chodzi o nabiał to nie zaleca się spożywania Mleka lub w ogóle zrezygnowanie z nabiału
Dieta ta jest więc „biegunowym” przeciwieństwem do diet „VEGE/VEGAN”.
Pomimo tak skrajnej „polaryzacji” Carnivore’a (praktycznie Zero produktów roślinnych, Warzyw/Owoców), dieta ta może mieć sens, także w przypadku chorób jelit/przewodu pokarmowego, nietolerancji pokarmowych, alergii, gdyż nie wpuszczamy do organizmu: Glutenu, Laktozy, Sacharozy, Fruktozy, Glukozy, żadnych innych cukrów i węglowodanów, pestycydów, pasożytów ani innych zanieczyszczeń (szczególnie w stanie surowym, które nie są zneutralizowane przez obróbkę termiczną).
Ponieważ produkty diety „Carnivore” są praktycznie zawsze poddawane pełnej obróbce termicznej, nie ma aż takiego ryzyka zjedzenia czegoś nieodpowiedniego jak w przypadku diet VEGE/VEGAN szczególnie w wersji „Surowej” (RAW).
Pod tym względem dieta VEGE/VEGAN w przypadku JEDNORAZOWEGO zjedzenia niezneutralizowanych pestycydów powoduje rozszczelnienie jelit, nadżerki żołądka, zabicie mikro-flory i bakterii układu pokarmowego/jelit, zmiana PH i wymaga regeneracji całego układu pokarmowego, który jest pozbawiony „zabezpieczeń”.
Przewód pokarmowy posiada potrójną ochronę przed substancjami szkodliwymi i pasożytami w żywności: Kwas (w żołądku), Zasada (układ woreczka żółciowego i dwunastnicy), flora bakteryjna (jelita).
Jeśli jedna część z tej „ochrony” nie działa poprawnie, pasożyty i substancje szkodliwe przechodzą do jelit.
W tym wypadku namnażają się drożdżaki, grzyby, pasożyty (na zasadzie „kto pierwszy ten lepszy”) zanim organizm się zregeneruje. Przykładem może być zjedzenie świeżych owoców (pryskanych pestycydami i środkami owadobójczymi) przed okresem karencji.
Dla środowiska VEGE/VEGAN i „wątpiących Tomaszy” nie wierzących w te wyjaśnienia, proponuję zrobić test empiryczny i zjeść nieumyte czereśnie prosto z drzewa (świeżo pryskane). Gwarantuję Ci, że jelita Ci się „rozsypią” (biegunki, mikro-flora, elektrolity, rozszczelnienie jelit), potem CANDIDA, pasożyty, alergia .
Następnie czeka cię półroczna albo roczna kuracja: anty-pasożytnicza, anty-grzybiczna, odtworzenie flory bakteryjnej jelit żeby wrócić do punktu wyjścia. Napisz w komentarzach jak było PLS.
Nadmienię tylko, że w analogiczny sposób przez dietę Vege przerobiłem ten scenariusz osobiście. Pozbierałem się z tego po kilku miesiącach ścisłej diety CARNIVORE.
Wracając do diety Carnivore’a o ile tolerujesz mięso tak jak ja (grupa krwi 0RH+), to „w tym szaleństwie jest metoda”.
Pomimo „extremalności” i dużo większej restrykcyjności diety niż „KETO/LCHF Mięsne” w moim odczuciu Carnivore jest łatwiejszy do ogarnięcia niż KETO:
- nie ma tyle pułapek co na KETO, żeby wypaść z KETOZY (nie jesz warzyw/owoców i już) – więc nie popełniasz „błędu sapera” bo zjadłeś kilka gramów węgli za dużo
- Przygotowanie posiłków dużo mniej zajmuje – mięsny grill z przyprawami i koniec kropka
- Nie zastanawiasz się nad zapychaczami, dodatkami, surówkami, itd.
- Nie wypadasz z KETOzy gdy masz bardziej siedzący dzień
- Nie bawisz się w neutralizacje toksyn/pestycydów w zieleninie sodą oczyszczoną czy ozonowanie
- nie faszerujesz się pestycydami, toksynami, które „zielenina” akumulowała podczas kilku miesięcy wegetacji
- nie zastanawiasz się czym „rolnik” podlewał „zieleninę” żeby szybciej rosła
- Nie bawisz się w przetwórstwo warzyw i nie inwestujesz w (kiszonki)
- Nie robisz sobie bałaganu z przetworami
- Nie masz aż takich pokus „smakowych” jak na KETO
- kupujesz tylko próżniowo paczkowane mięso z zachowaniem norm higieny, przechowywania i daty przydatności do spożycia
- bezpieczniej jest kupić paczkowane mięso w sklepie niż „zieleninę” dotykaną przez każdego kto przechodził, owady, gryzonie, ptaki, zwierzęta, itd.
Skoro jest tak SUPER to pewnie byś zapytał: czemu wyszedłem z Carnivore’a?
Odpowiedź: Bo zaczęły się Truskawki ;).
Dodaj komentarz