Diety KETOgeniczne (KETO) są oparte na tłuszczach i bardzo dużym deficycie węglowodanów i cukrów.
W przypadku diety KETO tłuszcze mogą pochodzić z dowolnych źródeł np.: z roślin, ryb jak i zwierząt.
W Diecie KETO dążymy do wejścia w stan KETOZY, czyli przełączenia się na paliwo KETONOWE (zmagazynowane tłuszcze) zamiast spalania węglowodanów/cukrów.
LCHF => Low Carb High FAT (ang. mało węgli, dużo tłuszczy).
Aby to zrobić konieczne jest spożywanie dużej ilości tłuszczów >70%-80% (T), ograniczenie spożycia białek do max 25% (B), oraz absolutna minimalizacja („prawie wyzerowanie”) konsumpcji węglowodanów/cukrów do mniej niż 5% (W),
Co w tym trudnego?
Jest bardzo niewiele naturalnych, nieprzetworzonych produktów, które posiadają same w sobie takie proporcje tłuszczu do białek (większe niż 3:1 przy praktycznie zerowej zawartości węglowodanów/cukrów). Na przykład dla orientacji surowy tłusty boczek posiada około (40% tłuszczu i 13% białek i 1.3% węglowodanów) co matematycznie spełnia wymogi KETO. Teoretycznie, trzeba by było jeść sam surowy boczek ze śladowymi ilościami przypraw bez żadnych dodatków, tak aby zachować KETO proporcje dla pojedynczego posiłku. Praktycznie (1), w przypadku obróbki cieplnej tłuszcz się wytapia, co powoduje że te proporcje są mniej korzystne, o ile na przykład nie spijamy tłuszczu z patelni. Praktycznie (2), Jedzenia zimnego smalcu, boczku tłuszczu a’la „tabliczka czekolady” nie polecam, gdyż mogą pozapychać nam żyły, tętnice, arterie i powodować udary, zatory (choć nie wiem czy były przeprowadzane już takie próby praktyczne)
Inne mięsne, rybie, roślinne produkty znacznie gorsze proporcje tłuszczu do białek, więc trzeba praktycznie „przemycać” czysty tłuszcz do każdego pokarmu i posiłku.
Poza ~100% czystymi tłuszczami (oleje, oliwy, trany, masło klarowane, smalec, olej MCT, itd.), na uwagę zasługują: masło extra (82-83%), majonez (>75%) jako dodatki, które mogą podbić tłuszcz.
Wejście do stanu KETOzy nie następuje od razu, lecz po dość długim okresie adaptacji nawet do miesiąca, w zależności od warunków startowych np. ile glukozy w sobie mamy (we krwi, mięśniach, ciele itd), metabolizmu, oraz na bieżąco dostarczanej ilości węglowodanów, cukrów, białek oraz aktywności fizycznej).
Inaczej mówiąc musimy spalić wszystkie węglowodany/cukry w organizmie zanim przejdziemy do stanu KETOzy.
Będąc w stanie ketozy możemy z niej wypaść praktycznie natychmiast w każdej chwili np. po zjedzeniu czegoś słodkiego lub przemyconego w potrawie w restauracji czy u cioci na imieninach (np. dodany miód, owoc do sosu => błąd sapera => „Good Bye Keto” 😉 ).
Proporcje białek, tłuszczów, „węgli” można optymalizować w zależności od metabolizmu, motoryki, aktywności fizycznej, uprawianych sportów. Gdy trzeba uzyskiwać lepsze osiągi, budować masę/mięśnie, szybko uzupełniać energię podczas/po treningów/zawodów można zwiększać ilość białek/węgli kosztem tłuszczy.
Dieta ta jest trudna do utrzymania gdyż, zbyt duża ilość węglowodanów, cukrów a nawet białek wybija nas z ketozy i wracamy do punktu wyjścia czyli długotrwałej adaptacji.
KETO (nawet jeśli nie jesteśmy w ketozie) jest jedną z lepszych diet przeciwzapalnych i prozdrowotnych, gdyż odcinamy organizm od węglowodanów/cukrów, które karmią zapalenia, drożdże, grzyby, alergie, itd.
Pułapki diety KETOgenicznej:
- Dieta KETO jest jak bardzo staaaary komputer PC’et: bardzo trudno, mozolnie i wolno się włącza, a wyłączyć/zresetować można „z hebla” w ułamek sekundy 😉
- wejście w KETOze jest długie (adaptacja nawet do miesiąca), i okraszone KETO grypą (bóle głowy, biegunki, nudności, itd.)
- węglowodany i cukry są praktycznie wszędzie, więc nawet jeśli nam się wydaje, że ich nie jemy, to „ziarnko do ziarnka” i tak trochę nazbieramy (przyprawy, dodatki, warzywa, suplementy, itd. ). Za duża porcja Musztardy i „Twardy RESET”.
- Dieta KETO to dieta wysokotłuszczowa a NIE wysokobiałkowa (jedzenie samego mięsa bez dodatkowych tłuszczy nie włączy ani nie utrzyma KETOzy, o ile nie jesteśmy ultra-maratończykami i nie przepalamy wszystko co jemy)
- Produkty mięsne, rybne powinny być obrabiane termicznie żeby zneutralizować toksyny, pasożyty, antybiotyki, itd.
- proporcje T:B:W (MAKRO) należy zachowywać dla każdego posiłku, inaczej natychmiast wypadniemy z ketozy
- W diecie KETO musimy suplementować witaminy, których nie dostarczamy w diecie restrykcyjnej.
- Wątroba ludzka potrafi zmagazynować wszystkie witaminy i minerały na maksymalnie 3 lata, więc po wykorzystaniu zapotrzebowania na dany minerał następuje jego deficyt, którego brak nie jest już utożsamiany z dietą ciągnącą się od kilku lat (bezwładność do 3 lat). Po kilku latach mogą zacząć dziać się dziwne rzeczy z naszym organizmem.
- W przypadku diet KETOgenicznych nie wolno nawet jednorazowo spożyć zbyt dużej ilości węglowodanów/cukrów, które wybiją Cię z ketozy.
- W przypadku diet KETOgenicznych nie wolno także spożywać zbyt dużej ilości białek, gdyż w wyniku procesu glukoneogenezy w organizmie człowieka są one przetwarzane na glukozę i także wybiją Cię z ketozy.
- nawet zbyt duża ilość przypraw, dodatków zawierających (węgle/cukry/białka) może wytrącić nas z ketozy
- Jedzenie na mieście, w gościach jest mocno utrudnione gdyż możesz wylecieć z ketozy, gdy ktoś coś przemyci lub doda do smaku do potrawy
- Picie soków, jedzenie owoców, warzyw jest bardzo ograniczone („jak na receptę”)
- Styl życia KETO sugeruje całkowite zrezygnowanie z GLUTENU (Wszystkie zboża) i produkty pochodne mąki, pieczywa, makarony, ciasta, itd.
- Mięsne KETO jest raczej dla ludzi aktywnych fizycznie, ruchem stymulujemy spalanie węglowodanów/cukrów. Dodatkowo podkręcona motoryka/metabolizm wspomaga trawienie, odchudzanie, zwiększa wydajność wszystkich narządów dzięki czemu lepiej przyswajamy i przetwarzamy ciężkostrawne produkty jak mięso, tłuszcze, itd.
- Styl życia KETO to nieustanne sprawdzanie i liczenie tabelek produktów (Węglowodany/Cukry, Białka)
- KETO NIE lubi się z alkoholem, „siła rażenia” jest dużo większa na ketozie niż normalnie. Nadal trzeba patrzeć na tabelki (węgli/cukrów). PS> Jak alkohole to zero piwa, zero słodkich/półsłodkich/półwytrawnych alkoholi.
Dodaj komentarz