Zrzuć nadbagaż, Pozbądź się niepotrzebnych kilogramów

Każdy człowiek jest inny, ma inną strukturę kostną, mięśniową, typ budowy ciała (krępy, szczupak).
Jednak są konkretne przesłanki żeby waga była proporcjonalna do wzrostu.
Bardzo dobrym rezultatem jest 10%- 20% tkanki tłuszczowej.
Można też optymalną wagę wyliczyć matematycznie (dotyczy to normalnej struktury kostnej i mięśniowej):
KGkobiety = WzrostCM – 110 +/- 2kg
KGmężczyzny = WzrostCM – 105 +/- 2kg

Ludzi, którzy mają bardzo mało tkanki tłuszczowej (poniżej 10%) jest raczej niewiele w stosunku do osób z nadwagą. Jeśli nie masz w ogóle „zmagazynowanego tłuszczu”, możesz mieć problemy z nerwami, pracą mózgu, tarczycą, hormonami, jelitami, układem pokarmowym. Są to rzeczy, które „same się nakręcają” np. jelita wpływają na mózg (nerwowość, niestabilność emocjonalną) i odwrotnie (stres powoduje problemy z układem pokarmowym i jelitami).

W przypadku gdy masz nadwagę (w stosunku do tego wzoru) cały twój organizm jest „przepracowany” bo „dźwigasz Siebie”:

  • serce jest bezpośrednio zagrożone zawałem bo musi wielokrotnie więcej pracować żeby przepompować krew
  • wszystkie narządy i organy muszą pracować znacznie ciężej
  • stawy, kości są bardziej obciążone
  • nie masz siły, kondycji, wydolności, itd.
  • nie masz motoryki, libido, chęci do życia
  • grozi ci udar, wylew, miażdżyca, cukrzyca, problemy z krążeniem i inne niefajne choroby

Jeśli nadwagę stanowi tkanka tłuszczowa to sprawa jest oczywista: pozbądź się jej, schudnij ale nie szybciej niż 5-10 kg na miesiąc, tak aby skóra zdążyła się zaadaptować do nowej objętości twojego ciała (żeby zminimalizować skutki cellulitu, rozstępów, wiszącego worka na brzuchu, „efektu suszonej śliwki”, itd.).

Jeśli masz grubą strukturę kostną, nie patrz na powyższy wzór, lecz na % tkanki tłuszczowej 10-20%.
Automatycznie musisz być cięższy niż „szczupaki”, a skóra zawieszona na kościach też nie wygląda ładnie ;).

Jeśli jesteś fanem siłowni, budowaniem masy + rzeźby i twoja nadwyżkę masy stanowią duże mięśnie a tkanki tłuszczowej masz niewiele, to wybór należy do ciebie.
Jednakże warto zdawać sobie sprawę że dużo problemów pozostaje i tworzą się nowe:

  • Jeśli mięśnie są nienaturalne, napompowane na sterydach to nie przekłada się to na siłę i zdrowie
  • serce nadal jest bezpośrednio zagrożone zawałem
  • narządy i organy muszą pracować znacznie ciężej na dodatkowe kilogramy mięśni
  • stawy, kości są bardziej obciążone, choć z drugiej strony bardziej zabezpieczone mięśniami
  • mięśnie trzeba dodatkowo karmić całe życie i ćwiczyć proporcjonalnie do ich wielkości (Żeby nie wyglądać za jakiś czas jak „suszona śliwka”, jak „siłka” ci się już znudzi.)
  • mięsień jest stworzony do regularnego ruchu, a nie ciągłego spoczynku. Jak spoczniesz „na laurach”, lub masz siedzącą pracę, to okaże się, że mięśnie się kurczą, obciążają kręgosłup, stawy itd.
  • możesz mieć problemy ze „złym testosteronem” i innymi hormonami

Osobiście uważam że lepiej być szczupłym i „żylastym” (lekko-atletyczna budowa ciała – „robić rzeźbę nie masę” 😉 ), niż odchyłki w każdą inną stronę.
Zapewnia to na start:

  • dobrą kondycję fizyczną
  • motorykę, szybkość
  • stosunek siły do wytrzymałości
  • nie dźwigasz pustych kilogramów
  • nie obciąża to serca, organów, stawów, kości
  • nie masz nadprodukcji złego testosteronu
  • mniejsze zmęczenie „materiału” i dłuższe życie w zdrowiu

Rodzaj sylwetki determinuje także aktywności i sporty, które są optymalne dla danej postury.
Np. Ważąc 120kg (nawet na mięśniach) trudno będzie cie biegać i uprawiać sproty oparte na szybkości, motoryce, itd.
Przy w miarę neutralnej sylwetce (lekko-atletycznej) w zasadzie masz znacznie większy wybór.
Duża masa mięśniowa też może stanowić pewien problem przy pływaniu, gdyż będziesz miał mniejszą wyporność i dużo trudniej będzie ci się utrzymać na wodzie.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *