Trener Personalny – Wodnik Szuwarek

Nauczę Cię pływać w otwartych akwenach i przeżyć w wodzie w prawie każdych warunkach

Pływanie w basenie w minimalnym stopniu przekłada się na pływanie w jeziorze, rzece, morzu. W basenie sportowym:
  • Woda jest przeźroczysta o dużej widoczności nawet kilkudziesięciu metrów
  • ratunek jest na wyciągnięcie ręki (liny boczne, brzeg) i można z niej wyjść w każdej chwili w ciągu kilkunastu sekund
  • woda jest ciepła ~28C
  • woda jest wolna od glonów, alergenów, sinic, roślin wodnych, przeszkód podwodnych
  • Kilku ratowników cały czas monitoruje sytuację ze szczególnym uwzględnieniem najsłabszych pływaków
  • nawet najsłabsi pływacy czują się względnie pewnie i komfortowo w warunkach basenowych

Pływanie w otwartym akwenie (Open water Swimming – OWS) natomiast:
  • Jesteśmy praktycznie pozbawieni asekuracji z zewnącz i możemy liczyć tylko na siebie i sprzęt, który przy sobie posiadamy
  • Woda jest „zmienna” i dynamika tych zmian mocno zależy od pogody (fale, wiatry, prądy, wiry, pływy)
  • Najczęściej pływają także jednostki pływające, które hałasują, wytwarzają falę i powodują duży niepokój i stres
  • Woda jest znacznie zimniejsza niż w basenie przez 9-10 miesięcy w roku i występują duże różnice temperatur między różnymi głębokościami
  • Pływanie w zimnej wodzie powoduje wychładzanie organizmu oraz dodatkowy stres, lęki, itd.
  • woda jest mętna i nieprzejrzysta o bardzo małej widoczności na poziomie kilkudziesięciu centymetrów
  • W miesiącach ciepłych woda kwitnie: glony, sinice, roślinność wodna
  • woda w czasie pływania i po może nas alergizować, powodować astmę, trudności z oddychaniem, reflux żołądka, kaszel, katar, infekcje uszu, infekcje pęcherza, biegunki, egzemy skórne, swędzenie oczu i bardzo małą widzialność
  • Przy brzegu i na płytkiej wodzie najczęściej występuje roślinność wodna uniemożliwiająca swobodne wyjście z wody czy choćby stanięcie na dnie
  • odległość do dna jest nieokreślona, najczęściej jest znacznie głębiej niż na basenie
  • dno jest najczęściej miękie i mulaste więc lepiej na nie nie liczyć wogóle
  • po powierzchni wody mogą pływać liście, kwiatostan drzew czym możemy się udławić
  • pod wodą szczególnie przy brzegu mogą znajdować się przeszkody, zwalone drzewa, pnie, zatopione przedmioty, żyłki, sieci, które stanowią bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia, gdyż pływa się praktycznie na ślepo
  • pływa się na ogół środkiem lub w odległości kilkudziesięciu metrów od brzegu, więc musimy w awaryjnej sytuacji do niego dopłynąć
  • pływanie w otwartym akwenie dla niewprawnych pływaków jest jak „być albo nie być”, gdyż jedna fala, zamyślenie się, zagapienie się może zakończyć się nieszczęściem
  • Stres i lęki powodują znacznie większe napięcie mięśni, skurcze, szybsze zmęczenie
  • Przy długich dystansach umysł może płatać figle, wyłączać się, możemy mimowolnie zamykać oczy i przysypiać, pić wodę z pragnienia, itd.
  • Duże ryby mogą się o nas ocierać, chlapać w najbliższej okolicy co może nas bardzo przestraszyć
  • zawsze może pojawić się nieoczekiwana i nie znana nam wcześniej sytuacja, którą musimy natychmiast rozpracować
  • jest bardzo mały margines błędu i konieczne jest chłodne i spokojne myślenie aby uniknąć tragedii
  • nawet bardzo dobrzy pływacy i zawodnicy basenowi często nie dają sobie rady z różnych powodów przy pływaniu w otwartych akwenach np.: psychicznie, termicznie, styl pływania
Reasumując w OWS liczy się bezpieczeństwo a nie osiągi, czasy, rywalizacja i walczymy sami ze sobą, mózgiem, psychiką itd. Woda wymaga wielkiej pokory a brawura jest często karana śmiercią. Dopuki nie zdobędziesz „tajemnej wiedzy OWS”, oraz nie zaczniesz się bezwzględnie stosować do BHP OWS, chłoń wiedzę jak gąbka od najbardziej doświadczonych osób w temacie i przetwarzaj samodzielnie zdobyte informacje, gdyż każdy pływak się uczy całe życie.
Osobiście uprawiam OWS od ponad 40 lat, oraz pływanie zimowe, nurkowanie swobodne, polowania podwodne i nadal zdarzają się nowe, nieoczekiwane sytuacje, wymagające szybkiej adaptacji do zaistniałej sytuacji.

Skoro jest tak źle i niebezpiecznie to dlaczego wogóle to robić?
Wodnik Szuwarek

Osobiście uważam, że woda jest prawie tak naturalnym środowiskiem człowieka jak powietrze i jednocześnie znacznie zdrowszym.
W czasie ciąży przebywamy przez około 9 miesięcy w wodzie.
Niestety większość z nas zatraca tą część człowieczeństwa i umiejętności. Większość ludzi nie potrafi pływać, odczuwa traumę związaną z wejściem do wody, choć pływanie jest doskonałym jeśli nie najlepszym lekarstwem na wiele schorzeń:

  • Nadwaga, Otyłość – od razu poczujesz się szczuplejszy/a, zgrabniejsza/y (woda wyciąga oraz zmniejsza łaknienie)
  • zimna woda spala bezpośrednio zewnętrzną tkankę tłuszczową
  • reguluje choroby metaboliczne i poprawa metabolizmu
  • poprawa pracy wszystkich narządów, organów i włączenie samoleczenia organizmu
  • równomierna praca znacznej części mięśni i spalanie tkanki tłuszczowej bez obciążenia grawitacyjnego i niszczenia stawów, szczególnie korzystne przy dużej nadwadze
  • poprawa słabej kondycji i motoryki
  • leczy problemy z mięśniami, stawami oraz kręgosłupem
  • zewnętrzne, wewnętrzne efekty starzenia się oraz zmniejsza wiek biologiczny
  • upiększa, odmładza, poprawia wygląd, ujędrnia i naciąga skórę, zmarszczki, itd.
  • poprawia nastrój, samopoczucie, pewność siebie, pracę mózgu (wylogowywuje i resetuje)
  • Człowiek robi się bardziej „niskotemperaturowy”, co także zmniejsza efekty starzenia w stosunku do „ciepłolubów”

Osobiście jestem „wodnym świrem” i ubolewam nad tym, że nie wyrosły mi jeszcze płetwy, błony między palcami i nie potrafię oddychać pod wodą.
Praktykuje pływanie w otwartych akwenach (jezioro) od wieku ok 10 lat.
Od kilku dekad pływam w jeziorze prawie codziennie (minimum 6 dni w tygodniu ponad 3km) od kwietnia do listopada.
Aktualnie, po empirycznej optymalizacji i słuchania własnego organizmu oraz ze względu na wewnętrzną równowagę i minimalizację kortyzolu, pływam „bez futerału” czyli pianki, w wodzie o temperaturze powyżej 10C.
Były jednak lata kiedy pływałem przez cały rok, nawet w przeręblu.
Długodystansowo bez pianki w jeziorze pływałem do temperatury 2C przez pół godziny.
Ta dyscyplina nazywa się „pływaniem zimowym” (nie mylić z „morsowaniem”).
Większość morsujących wygląda jak tytułowe zwierzęta i nie umie pływać.
Z wiedzą i doświadczeniami, które posiadam, absolutnie nie namawiam Cię do pływania zimowego.
Pływanie zimowe jest „przeciągnięciem” sezonu pływackiego na „Open-Water’ze” tak długo jak się da..
Liczy się każda sekunda w wodzie i poza nią, każdy powiew wiatru, i promyk słońca.
Do pływania zimowego trzeba szykować się cały sezon, tak aby mieć bardzo dobrą kondycję potrzebną do ogrzania się w wodzie.
Osobiście ze względu na brak tkanki tłuszczowej, stosuję metodę „chomika w kołowrotku”, tj. pływam tak szybko na ile pozwala mi kondycja, żeby mi było względnie ciepło w wodzie.
Powoduje to jednak duży wzrost kortyzolu (inaczej mówiąc spinę lub wkooorwa), co trzeba indywidualnie i każdorazowo monitorować i skracać czas w wodzie wraz ze spadkiem temperatury.
Regeneracja po pływaniu zimowym jest wielokrotnie dłuższa (nawet 10 razy) od czasu pływania, mam tu na myśli samą „telepkę z zimna”.
Sezon w marcu czy kwietniu zaczyna się po całej zimie ostrego treningu na basenie, pływając każdorazowo po kilka kilometrów kraulem dobrym tempem kilka dni w tygodniu.
Kondycja pływacka bardzo szybko słabnie i wystarczy opuścić ok. 2 tygodnie i zaczynamy od Zera.
Podczas pływania zimowego, szczególnie na wiosnę, tępo to trzeba znacznie podkręcić w stosunku do basenu przy kilkukrotnie krótszym dystansie.
Prawdziwe „baty” dostaje się dopiero po wyjściu z wody gdy trzeba się ubrać i dojechać do domu.
Nawet w upalne lato potrafię schudnąć 3kg na tydzień tylko przez pływanie (w wodzie o temperaturze ~28C), co dla mnie raczej stanowi bardziej „plus ujemny” niż „dodatni” ;).
Dla przykładu w upalny lipcowy tydzień 2024 roku, schudłem do 66kg przy wzroście 176cm, tylko dlatego, żeby się schłodzić (przepływając łącznie ponad 45km w czasie kilkunastu godzin, gdyż jestem raczej „zimnolubem” i mam małą tolerancję na upały).
Jako zodiakalny wodnik i z zamiłowania wodę kocham od „maleńkości”…
Co robię w wodzie?
  • pływanie wpław: jezioro, rzeka (pod prąd), zimą basen
  • morsowanie gdy woda zamarznie
  • Nurkowanie w akwalungu i nurkowanie swobodne
  • polowania podwodne z kuszą na ryby
  • Pływanie na SUPie, Kajaku, żaglach, windsurfingu i na czym się tylko da

Czego Cię mogę nauczyć?
  • Przeżycia w wodzie w dowolnej temperaturze i warunkach
  • BHP – bezpiecznego pływania w otwartych akwenach, zimowego, nurkowania i morsowania
  • poprawy psychiki, psychologii pływania długodystansowego
  • czerpania radości z pływania i minimalizacja nieodzownego hormonu stresu (kortyzolu)
  • optymalnego oddechu
  • wyciszenia się, uspokojenia i wylogowania umysłu
  • długotrwałego i efektywnego nurkowania swobodnego
  • ochrony przed alergiami, glonami, sinicami w wodzie
  • ochrony przed katarami, chorobami zatok, nosa, oczu, uszu, pęcherza
  • względnie bezpiecznego pływania w rzece, pod prąd i wyjście z wirów
  • nauka locji (obserwacja i analiza wody, przeszkód podwodnych)
  • technik wyjścia ze skurczu w wodzie
  • dobór i pływanie w masce do nurkowania, płetwach, wiosełkach (łapkach), piance
  • higiena i utrzymanie zdrowia dla pływaków długodystansowych, pływania w otwartych akwenach, pływania zimowego
  • wzrostu kondycji i dystansu z kilkudziesięciu metrów do kilometrów

Dzięki temu woda Cię nie zabije tylko wzmocni, a pływanie zmieni twoje życie tylko na same plusy „dodatnie”.
PS. Ludzie się mnie pytają co robię, że tak dobrze wyglądam w moim wieku:
  • Jestem zakonserwowany w zimnej wodzie i znacznie opóźniam efekty starzenia i oksydację całego organizmu
  • wychodzę z trybu „wegetacji roślinnej” do pełnej sprawności organizmu, organów i narządów i stymuluje samoleczenie się organizmu. Jesteśmy zwierzętami a nie roślinami.
  • topię wszystko co złe w wodzie: bóle, alergie, choroby, złe myśli, stres

Zapraszam do mojego biura i drugiego domu…. nad jezioro Rokola w Otwocku Wielkim.
PS. Bądź bezpieczny w wodzie !!! Używaj bojki z gwizdkiem, nożem, jaskrawego czepka, oraz maski do nurkowania lub okularków do pływania!!! Może uratować Ci to życie !!!
Galeria Jesienno-Zimowa Rokola
Rokola jest piękna i tylko moja na wyłączność w marcu, kwietniu, październiku i listopadzie oraz przy niepogodzie.
Żadnego żywego ducha, zgiełku, grilli, papierosów, hałasu, itd.
Pływanie to niska cena długowieczności, zdrowia, szczęścia, wewnętrznego spokoju”
Wodnik Szuwarek OWS - open water swimming
Wodnik Szuwarek pływanie w otwartych akwenach - ROKOLA
Wodnik Szuwarek, popływane piórka jeszcze mokre
Wodnik Szuwarek, Pływanie zimowe to niska cena zdrowia, szczęścia i pomyślności Wodnik Szuwarek, Polowania podwodne Wodnik Szuwarek, Czas nad wodą jest bezcenny Wodnik Szuwarek, Pływanie zimowe to niska cena zdrowia, szczęścia i pomyślności

Do zobaczenia na Open-Water’ze,

Wasz Wodnik Szuwarek